![]() |
|
Rozdziały: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66 |
|
| |
Pieśń ufności w Bogu |
|
1 Biada ci, łupieżco, tyś sam nie złupiony, i tobie, grabieżco, sameś nie ograbiony! Kiedy skończysz łupić, wtedy ciebie złupią, gdy grabież zakończysz, ograbią też ciebie. |
|
2 Panie, zmiłuj się nad nami, w Tobie mamy nadzieję! Bądź naszym ramieniem każdego poranka i naszym zbawieniem w czas ucisku. |
|
3 Na głos Twej groźby uciekają ludy, gdy się podniesiesz, pierzchają narody. |
|
4 Zbierać będą łupy, jak się zbiera szarańczę, rzucać się na nie jak mrowie koników polnych. |
|
5 Ponad wszystkim jest Pan, bo mieszka na wysokości! Napełni On Syjon prawem i sprawiedliwością. |
|
6 I zawita trwały pokój w jego czasach. Zasobem sił zbawczych – mądrość i wiedza, jego skarbem jest bojaźń Pańska. |
|
Boże działanie |
|
7 Oto wysłani na zwiady wołają z zewnątrz, płaczą gorzko wysłannicy pokoju. |
|
8 Opustoszały drogi, przechodniów zabrakło na ścieżkach. Wróg zerwał układy, odrzucił świadków, nie zważał na nikogo. |
|
9 Kraj ma żałosny wygląd, marnieje; Liban przestał się zielenić, obumiera; Saron – podobny do pustyni, a Baszan i Karmel są ogołocone. |
|
10 Teraz powstanę – mówi Pan – teraz się podniosę, teraz stanę wysoko. |
|
11 Poczniecie siano, zrodzicie słomę, me tchnienie jak ogień was pożre. |
|
12 Staną się ludy wypalonym wapnem, jak ścięte ciernie w ogniu spłoną. |
|
13 Słuchajcie, najdalsi, co uczyniłem, poznajcie, najbliżsi, mą siłę! |
|
14 Grzesznicy na Syjonie się zlękli, bezbożnych chwyciło drżenie: Kto z nas wytrzyma przy trawiącym ogniu? Kto z nas wytrwa wobec wieczystych płomieni? |
|
15 Ten, kto postępuje sprawiedliwie i kto mówi uczciwie, kto odrzuca zyski bezprawne, kto się wzbrania dłońmi przed wzięciem podarku, kto zatyka uszy, by o krwi nie słuchać, kto zamyka oczy, by na zło nie patrzeć – |
|
16 ten będzie mieszkał na wysokościach, twierdze na skałach będą jego schronieniem; dostarczą mu chleba, wody mu nie zbraknie. |
|
Chwalebna przyszłość |
|
17 Oczy twe ujrzą króla w całej jego krasie, zobaczą krainę bardzo rozległą. |
|
18 Serce twe grozę będzie wspominać: Gdzie ten, co liczył? Gdzie ten, co ważył? Gdzie ten, co spisywał twierdze? |
|
19 Nie ujrzysz już ludu zuchwałego, ludu o niewyraźnej mowie, nie do uchwycenia uchem, o bełkotliwym i niezrozumiałym języku. |
|
20 Patrz na Syjon, miasto naszych świąt! Twe oczy oglądać będą Jeruzalem, siedzibę bezpieczną, namiot nieprzenośny, którego kołków nie wyrwą nigdy ani się żaden jego powróz nie urwie. |
|
21 Bo właśnie tam mamy Pana potężnego, zamiast rzek o szerokich odnogach. Nie dotrze tam okręt poruszany wiosłami ani się okazalszy statek nie przeprawi: |
|
23a jego liny obwisną, nie utrzymają prosto swego masztu, nie rozwiną żagla. |
|
22 Albowiem Pan jest naszym sędzią, Pan naszym prawodawcą, Pan naszym królem! On nas zbawi! |
|
| |
24 Żaden mieszkaniec nie powie: Jestem chory. Lud, który mieszka w Jeruzalem, dostąpi odpuszczenia swoich nieprawości. |
|